Create your own sidebar via Visual Composer with drag and drop tech, for almost all pages!
Aktualności
Za oknem jeszcze luty, zima mroźnie daje znać o sobie, jakby bała się nadchodzącej wiosny. A my już w Dyskusyjnym Klubie Książki powędrowałyśmy w Bieszczady. Zabrał nas tam Adam Robiński autor książki „Kiczery. Podróż przez Bieszczady”. Idziemy pograniczem Ukrainy, Słowacji i Polski. Nasz przewodnik na dwustu czterdziestu stronach pochyla się nad niebywale wrażliwą i kruchą przyrodą. Przypomina o tym, że Bieszczady to przede wszystkim kraina ludzi pozostających „w drodze”. Tu można w umiejętny i rozważny sposób być szczęśliwym nikim. Kiczery należą do wilków, rysi, niedźwiedzi, do ptactwa, które nie potrzebuje kolejnej wycinki drzew. Jesteśmy tam gościnnie, bo nam na to bieszczadzkie duchy pozwalają.
Książka wywołała w klubowiczkach wiele różnorodnych wspomnień. Każda z nas ma za sobą własną bieszczadzką legendę ubraną w tęsknotę. Niektóre z nas odwiedziły Bieszczady w latach 60-tych, 70-tych, wędrując z harcerstwem, inne dopiero w zeszłym roku, czując grozę wojny na granicy z Ukrainą. Z naszej dyskusji można by napisać kolejną książkę – takie są właśnie Bieszczady – tu można tylko wracać przez całe życie, jak pisał Harasymowicz.