Naszym październikowym, literackim gościem była wczoraj Joanna Jax. Pisarka specjalizuje się w powieściach historycznych, w których mocno rozbudowuje i fabularyzuje losy bohaterów. Podczas rozmowy w naszej bibliotece okazało się, że wielowątkowość to naprawdę jej „as w rękawie” – poszczególne historie zapisuje… w głowie i nie ma z tym żadnego problemu. Tak jak z ciekawością chłonie się jej książki, tak samo można słuchać z zainteresowaniem opowieści o nich. Dużo w tych słowach empatii, wyrozumiałości dla słabszej strony ludzkiej natury, a przede wszystkim sporo nadziei na to, że lepsze jutro nadejdzie prędzej, czy później. Jak sama pisze w „Długiej drodze do domu”: „Wierzę, że wszystko jest po coś. Wydaje nam się, że możemy kontrolować nasze życie, i zżymamy się, gdy nie spełnia naszych oczekiwań, a potem okazuje się, że mamy jakąś misję do spełnienia, której na początku nie dostrzegamy i nie rozumiemy”. Zdecydowanie w naszym odczuciu, misją Joanny Jax jest pisanie i oby w niej trwała jak najdłużej!