Create your own sidebar via Visual Composer with drag and drop tech, for almost all pages!
Aktualności
Jakub Małecki „Dygot” – DKK
- 28 stycznia 2020
- Posted by: Biblioteka
- Category: Aktualności
Dygot to saga, przedstawiająca losy dwóch rodzin, Geldów i Łabendziaków, od momentu przesiedlenia w ostatnich dniach wojny aż do 2004 r. Historia tych rodzin, mieszkających w wielkopolskiej wsi, pełna jest trudnych wydarzeń, trosk i emocjonalnych zawirowań. „Drogi” Geldów i Łabendziaków przecinają się w nieprzewidziany i zaskakujący sposób.
Od lektury Jakuba Małeckiego trudno się oderwać, pochłania czytelnika w całości, wzbudza różnorodne emocje: złość, żal, współczucie. Prowokuje do zastanowienia się nad własnym życiem, sposobem radzenia sobie z przeciwnościami losu. Warto wpisać sobie ten tytuł na listę lektur obowiązkowych.
Recenzja:
Powieść Jakuba Małeckiego pt. „Dygot” opiera się na wątkach obyczajowo-historycznych dwóch rodzin – Łabendowiczów z Piołunowa i Geldów z Koła. W życie uporządkowanych bohaterów wkracza również postać Dojki wariatki i Pokrzywa – „obłąkanego cudaka, który opowiada, że gada z diabłami i świętymi”, czy stwora Strzępka.
Czytelnik poznaje losy różnych pokoleń, wśród których wyróżnia się z pewnością syn Łabendowiczów – albinos Wiktor, nazywany w szkole Faflokiem, mający wizje i możliwość szybkiej utraty wzroku. „… był biały, był inny, ale wcale nie aż tak biały i nie aż tak inny. Poradziłby sobie. Mógł normalnie. Mógł wszystko normalnie”. Sam w sobie miał wewnętrzną siłę, która powodowała, że chory mógł wyzdrowieć, czy to, co obumarłe mogło przynosić plony. To właśnie Wiktor stoi w centrum zastosowanego przez Jakuba Małeckiego charakteru powieści, czyli realizmu magicznego, który odsłania w tekście myśli, emocje, marzenia, kulturową mitologię i wyobraźnię. Piętnowany przez lokalną społeczność Wiktor jest zdany na niełaskę losu. Przykładem tego fatum jest śmierć kur, pojawienie się wściekłego psa, nieurodzaj na polach, czy wylanie Warty. Niesamowite jest to, że Wiktor staje się również wybawieniem dla jednego z bohaterów, który coraz bardziej staje się niepełnosprawny.
Frapująca jest historia wyłączonego telewizora Heleny Geldy, która łączy się z postacią polskiej seksbomby kina niemego – Polą Negri, partnerką Charlesa Chaplina i Rudolfa Valentino. Nietypową rolę spełniają imiona zwierząt, które na zasadzie zamiany stają się magicznym rysem oryginalnego pióra Jakuba Małeckiego. Poprzez historię spalonego mieszkania, czy zdradę żony przez męża, a także naznaczenie przez niefortunną sytuację wywózki do Niemiec – Małecki udowadnia, że można skumulować wiele szczegółów biograficznych w kilku różnych planach czasowych.
Ciekawym porównaniem jest charakterystyka Ireny Łabendowicz, która „pachniała mlekiem jak szczeniak”, czy wspomnienie przyszłego męża Emilii – córki Geldów, który będzie „dobry, ale straszny człowiek”. Niezwykłym jest dodanie wątku o psie, który poprzez jedzenie owoców – stawał się agresywny.
Jedną i drugą rodzinę nie omijają choroby i śmierć. Jak fatum wiszące nad nimi – tak symbolem zagłady jest nóż kuchenny do chleba w rękach Wiktora, tak „noże, które przebiły inne serca, leżą w garażach, stodołach i studzienkach kanalizacyjnych, ociekają na kuchennych suszarkach i kroją chrupiące pszenne bułki”. Ten nóż może leżeć i w naszej szufladzie, a jego wartość i jego losy są odmierzane przez nasze działania i zamierzenia.
Kradzież cennych rzeczy z pociągów przez jednego z bohaterów jest wyznacznikiem realnych historii. A odczucia realiów historycznych, gdzie na scenę wkracza dana literatura, muzyka, gastronomia, czy oddech stolicy Wielkopolski – Poznania, czy choćby lądowanie na Księżycu w 1969 roku, stają się tym bardziej bliższe czytelnikowi, który jest mieszkańcem tych okolic, gdzie pospołu żyją dwa klany.
Tytułowy dygot towarzyszy bohaterom w chwili strachu, przejęcia, ekscytacji, jakiejkolwiek irytacji, czy analizy swoich złych czynów. Bo przecież jak mówi babcia Dojka do Wiktora: „Jesteś krzyk, jesteś dygot, jesteś kropla w rzece.” – podsumowując nadwrażliwość wnuka, jak i odnosząc się do tego, co ludzkie i typowe.
Anna Kaczmarczyk
DKK Chodzież